koles ktory mnie uczyl gry nauczyl mnie kostkowac tak, zeby przy minimalnym ruchu reka gral glosno (minimalnie malo kostki ledwo muskajacej strune, ze zdecydowanym atakiem z nadgarstka, zamiast gleboko kopac jak lopata z palca jak bluesmani czy tez z lokcia jak punkowcy
) - co prawda nadal mi do jego kostkowania w chuj daleko, ale juz spotykalem sie z reakcjami ludzi widzacych moaj gre, ze widac, u kogo sie uczylem
no i mnie szybkie techniczne granie nie kreci, raczej melorytmiczne o punkowej prostocie, ale ciezko i nisko
kiedys widzialem strune grubosci .006, ktos do 8strunowca takiej uzywal (6+ jedna strona na dole i jedna na gorze, zamiast dodatkowe dwie u dolu).
i ernie ball normalnie 18w sprzedaje
ale juz nie ciensze...
i swoja droga tez coraz wiecej gram w wysokich pozycjach na niskich strunach, ale to dlatego, ze to butelkowate brzmienie mi sie podoba
btw, obecnie na tego 28" barytona (bo juz go jakis czas temu odebralem) mam zalozony ten sam set ernie balla (13-72) i poczatkowo byl nastrojony do pelnego A, ale mialem wrazenie zbyt duzej flakowatosci i podciagnalem go narazie do A#
przy czym drewno ciagle pracuje i niedlugo bede musial sie przejsc po dokladna korekte wszelkich ustawien i dopieszczenia, wiec moze wtedy tez cos sie wymysli
i btw max cavalera tez gra na 4 strunach tylko