Wzywał mię kto?
Ibanez AX110XL to faktycznie zajebisty patyk. Tak go trochę w ciemno kupowałem ale nie żałuję. No i niestety ciężko znaleźć je gdziekolwiek. Widziałem raz używkę na egeju, jakieś pół roku temu ale była tak dojebana, że aż przykro patrzeć a i koleś chciał ponad $400.