Buehehehe, taaak, tez to zauwazylem

W ogole rozczulaja mnie te sygnatury, np. SRV, ktory wyszedl po smierci SRV. Albo cala seria Dimebagow. Takie wioslo powinno sie nazywac "Gitara elektryczna imienia Dimebaga", jak juz, a nie "signature", kurwa, toz to znaczy doslownie PODPIS. Chyba ze maja git media spirytualistyczne.
No i juz kiedys tu o tym pisalem: Gibson (pierwsze nazwisko), Les Paul (drugie nazwisko) Zakk Wylde (trzecie nazwisko), model Kupicha jeszcze powino byc

pozdro