A widzisz, nie zauważyłem słowa klucz: "Bartu" a urla nie było
A tak po za tym, od lat w prawie panuje domniemanie nie winności, coś na rzeczy musi być - jest to kwestia statystyki, ale nie chcę się na ten temat rozwodzić. Dlatego też, jeśli nie ma się na coś dowodów, to moim zdaniem cała teoria jest o kant pupy potłuc.