Hmm to teraz rozumiem masowo odrywamy się od poręczy i jazda??
Dla mnie teorie spiskowe to fajna zabawa dla znudzonych. Coś jak wiara w Sekret i tego typu pierdółki. Problemem są te "teorie" które mogą nam potencjalnie zaszkodzić bo trafiają na podatny grunt i nie dotyczą linii rodowej Obamy (ponoć wywodzi się od króla Jerozolimy, podobnie jak Clinton i angielska rodzina królewska). Mówię tutaj np o prężnym, rodzicielskim ruchu antyszczepieniowym, wspieranym przez paru "naukowców", którzy nie mają większego problemu z przeinaczaniem faktów, zakłamywaniem wyników badań i innymi typowymi praktykami naukowymi Jak czasem czytam co wypisuje dr. Majewska to zastanawiam się czy ona tak na poważnie czy po prostu biedula ma problemy z przekładaniem tekstów z angielskiego.
Myślę że dla ludzi, których to nudzi, którzy wątpią niemal we wszystko, ten wątek będzie mało interesujący, to w zasadzie tyle, po co angażować swój czas i energię w coś, co na starcie uważamy za bzdurę?? Po to żeby wypowiedzieć się "autorytatywnie" nie zadawszy sobie nawet trudu, przybliżenia danej materii?? Oglądając lub czytając nie ubieraj okularów, spójrz na to przez "lornetkę sceptycyzmu" ale doceń trud, lata badań, i całe to zamieszanie, zobacz czemu to służy? Naukowcy nie poświęcają wielu lat ze swojego życia, na badania, dlatego że nie wiedzą co zrobić z nadmiarem wolnego czasu...
Edek: może być raz na temat? Każdy wrzuca teorię, i trochę materiałów do przeglądnięcia, zostawmy zamierzchłą przeszłość, Mieszko I, Panią Kopernik i Karolingów.
Jeśli chodzi o porwania to fajnym wątkiem będzie hasło: Dulce, Nowy Meksyk
http://www.eioba.pl/a70831/rzad_usa_sprzedal_nas_obcym