Hmm to teraz rozumiem masowo odrywamy się od poręczy i jazda??
Dla mnie teorie spiskowe to fajna zabawa dla znudzonych. Coś jak wiara w Sekret i tego typu pierdółki. Problemem są te "teorie" które mogą nam potencjalnie zaszkodzić bo trafiają na podatny grunt i nie dotyczą linii rodowej Obamy (ponoć wywodzi się od króla Jerozolimy, podobnie jak Clinton i angielska rodzina królewska). Mówię tutaj np o prężnym, rodzicielskim ruchu antyszczepieniowym, wspieranym przez paru "naukowców", którzy nie mają większego problemu z przeinaczaniem faktów, zakłamywaniem wyników badań i innymi typowymi praktykami naukowymi
Jak czasem czytam co wypisuje dr. Majewska to zastanawiam się czy ona tak na poważnie czy po prostu biedula ma problemy z przekładaniem tekstów z angielskiego.