Jak zdałem maturę (raaaaany, jak dawno to było!) dostałem od ojca Yamahę RGX321. Czerwona, z czarnym osprzętem. Miałem wtedy na Targówku dziewczynę z którą uprawialiśmy w owym czasie bardzo dużo seksu. Nic dziwnego więc, że się trochę śpieszyłem. I pamiętałem, że ten jebany drugi stopień jest ciut wyższy. Ale nie tego dnia. Jak przyjebałem gitarą w ten stopień to uderzenie poczułem aż na szyi. Odszczypało mi wtedy z 5 cm2 lakieru. Czy muszę dodawać że tego dnia już nie było seksu?