Autor Wątek: Poszedłem dziś do R'n'r i...  (Przeczytany 16644 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
A to o samochodach dyskutujemy? :P

Wspominałem już o tym na sixie (i nie tylko zresztą, w temacie WujaBata było też coś podobnego), ale temat się rozwinął w taką a nie inną stronę więc... Jakiś czas temu macałem sobie oryginały SG i Explorera - pierwszy za niecałe 4, drugi 5kołaPLN. Wygodę pomijam, chociaż mnie nie urzekła w obu przypadkach, brzmienia nie miałem niestety jak sprawdzić - i to chcę podkreślić że NIE ODNOSZĘ SIĘ DO BRZMIENIA TYCH GITAR!
Ale wykonanie... zacieki lakieru, siodełka wklejone wcale nie lepiej. W Explorerze perfidnie lakierowany (na połysk) bok podstrunnicy "pięknie" kontrastujący z niewykańczaną, matową górą... no jasna cho...inka, w moim starym Hohnerze za 600zeta wyglądało to lepiej! Nie mówiąc o tym że klejenia gryfu były robione chyba na odwal się, jak maszyna wycięła frezy tak je wcisnęli i tyle. Ani wykończenia "do równego", wyokrąglania kantów, nic.
Nie czepiam się takich rzeczy w Epiphonach, Cortach, Schecterach i czymkolwiek innym z tańszej, dalekowschodniej półki bo wiem że w tamtejszej masówce takie rzeczy się zdarzają, i jest to cena tego że płacimy za instrument 1,5 a nie 3 tysiaki. Ale Gibsony to właśnie są sprzęty ZA 3-4-5-... TYSIĘCY ZŁOTYCH "MADE IN USA"!!!

Jeszcze raz zaznaczam - nie będę oceniał różnicy brzmienia między Gibsonem za 5 a Epiphonem za 1,2 tysiąca, ale wykonaniowo tych gitar zdecydowanie NIE dzieli ponad 3500PLN. A żeby mieć jeszcze szerszy osąd macałem sobie np. G-400 Faded czy Korinę V Epiego. I gdyby zdjąć napisy z główek to ni ch**a nie powiedziałbym że "ten to Gibson bo jest lepiej zrobiony a tamten to Epi bo gorzej".

Rozumiem że lakier to nitro który ma swoje chimery, rozumiem że pani (pan?) malująca boczki w jułeseju to taki sam człowiek jak ten kto robi to w republik of czajna i też może mieć gorszy dzień bo kochanek/ka nie podołał/a, ale kur**, są jakieś granice. Jeśli ktoś totalnie olewa jakość wykończenia i zwraca uwagę tylko-i-wyłącznie na brzmienie, to pewnie nie będą to dla niego sprawy tak bardzo istotne. Ale gdybym miał wydać swoją kwartalną pensje na gitarę, to bym się mocno wk...poirytował, gdybym w zamian dostał taki paździerz. Skoro mam już płacić za napis, to niech niesie on ze sobą coś więcej niż tylko poczucie "oouuuoo mam dżipsona".

Ale każdy może mieć swoje zdanie oczywiście.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
1011 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Lis, 2010, 04:52:31
wysłana przez mondomg