Tak jakoś temat wygrzebałem. Guthrie miażdży, obok Rona Thala i paru innych jeden z najlepszych gitarzystów, nazwijmy to umownie "uniwersalnych". Płytka to jeden z najlepszych instrumentalnych albumów gitarowych, jakie słyszałem. Nie wymyśla koła, ale... Ma w sobie coś, co mnie kręci

.