Autor Wątek: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P  (Przeczytany 15493 razy)

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Ze mną nie ma mowy na jakiekolwiek alko. Po tym się nie da grać, a że pałuje się z grą ostro i wymyślam riffy, których nie jestem w stanie zagrać to mam dobrą motywację. A oto przepis na zero stresu:
Od początku koncertu zaciskasz poślady z całej siły. Grasz w ten sposób pierwszy kawałek cały. Przy drugim rozluźniasz mięsnie, poczujesz się wtedy tak błogo, że minie cały stres ;)
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!