sprzęt który krąży po ludziach i zamiast tracić (o dziwo) zyskuje na wartości.
Ale tak przecież czasem może się zdarzyć. Jeśli cenę danego przedmiotu ustalimy na podstawie średniej ceny rynkowej w danym momencie. Powiedzmy, że kupuję coś przy niskim kursie dolara a sprzedajemy przy sporo wyższym. Nie widzę w tym problemu, że towar niejako zyskał na wartości. Przecież taki sprzęt można potraktować jako inwestycję. Zakładając, że np kupimy coś i gdy sprzedajemy to nie jest to produkowane to często jest tak, że używki chodzą drożej niż chodziły nówki.
Jak Epi wypuściło serię Prophecy to kosztowały prawie wszystkie modele w okolicy 2k PLN (a nawet mniej) a teraz cena sklepowa to prawie 3500zł i używki chodzą powyżej 2000. I to jest jeden z wielu przypadków, w którym wartość sprzętu idzie w górę.
Skoro sprzedający i kupujący będą zadowoleni to IMO OK.
Przecież i tak warunkiem jest wystawienie dla użytkowników 7string korzystniejszej oferty
