No proszę, jak się słucha tych próbek to przypomniałem sobie odczucia jak montowałem każdy z tych pickupów. EMG - jazgot, BO - bas, Eclipse - zrównoważone. Choć rozpatrując moc pickupów to ewidentnie BO mają kopa nad kopami, że tak powiem jest to Matka Wszystkich Kopów :-) Mi Eclipse chyba najbardziej pasują - też nie przepadam za aktywami a te są dla mnie tak w sam raz...
My tak w kapeli schodziliśmy coraz niżej ze strojem, zmienialiśmy pupy, co by było coraz to ciemniej, ale jest pewna fizjologiczna granica sensu brzmienia basowo. Przestajesz być czytelny na koncercie, przebijać się w miksie itp. Podejrzewam, że Eclipse z ciemnym drewnie robi najlepszą robotę, ale dla wszystkich jesionowców, fanów klonu itp. BO po prostu balansuje pasmo.