mój wymarzony skład to grupa, w której albo każdy robi kompletne utwory i reszta je gra
to orkiestrę wynajmij

albo wszyscy stosują jedną i tą samą technikę tworzenia.
jak dla mnie muzyka zespołu to suma wkładu każdego z muzyków, różnych inspiracji i różnego spojrzenia. ograniczanie się jest chujowe.

oczywiście jeśli mówimy o grupie, która chce grać koncerty i ogólnie robić muzykę dla ludzi, a nie wydać po jednym egzemplarzu dla każdego członka zespołu, żeby móc się onanizować wieczorkiem w fotelu słuchając swoich nagrań

no offence, mimo wszystko
