Skoro pracujesz w banku, to mozesz cos polecisz ;]
Tak jak mówiłem, nie ma złotego środka. Zazwyczaj wygląda to tak że po jednej stronie masz darmowe prowadzenia konta i większość czynności codziennych z tym związanych albo lepsze oprocentowanie, ale to i owo już jest płatne. Ja osobiście jako osoba młoda zdecydowałem się na konto całkowicie darmowe, ponieważ nie mam jeszcze dochodów tak wysokich żebym mógł na tych procentach zarabiać i moje odsetki na ROR pokrywałyby opłaty za prowadzenie go i może jeszcze miałbym "na frytki". Dlatego stosuje metodę taka jak wcześniej opisałem, czyli konto darmowe + konto oszczędnościowe, a w tym miechu, jako że zaczniemy zarabiać z moja narzeczona wspólnie już całkiem sensowne pieniądze i będziemy w stanie odkładać sobie ok 2k/m-c, to zdecydujemy się na jakąś lokatę, bo oprocentowanie jest zdecydowanie lepsze.
Podsumowując najpierw zdecyduj czy chcesz mieć wszystko za darmo czy lepsze % (choć i tak niewielkie), potem popatrz na dostęp do placówek, bankomatów etc. Np w mB nie brakuje mi bankomatów, zawsze jakiś jest w pobliżu, ale wpłatomaty to jest parodia, bo jest ich tragicznie mało u mnie i np w jednej z poprzednich prac (dawno temu) otrzymywałem wynagrodzenie do reki i kończąc prace powiedzmy ok 22-23 musiałem przez miasto jechać z kasą za cały miech w kieszeni a na 2 dzień pojechać żeby wpłacić i okazywało się że wpłatomat nieczynny. Ale to taka dygresja i myślę ze już nie ma zbyt wielu zakładów pracy gdzie dostaje się kasę do ręki (chyba że się robi "na czarno")