Wiadomość #53716

[MrJ]

w jednym z testów tej gitary koles napisal  "UWAGA! Tu słówko o epiphone’owskiej główce (...)"

TO JA PISAŁEM, KURNA. I na six'sie jest ten test

To tak jak rzekłem wtedy: nabyłem case Peaveya bo do oryginalnego dedykowaneo dla SG nie miałem jak przymierzyć gitary. Po prostu nigdzie go nie było na stanie. Za to "skrzynie" mieli i to akurat to promocji, a że sięmieściło to... zmieściłem

Ale jeśli chcesz wozić gitarę po połowie Bolandii, to odradzam takie rozwiązanie, lepiej pójdź za radą przedmówców i nabądź flight case z aluminium lub naprawdę grubego ABS, i to najlepiej pod wymiar.

Bo z SG jest jeszcze jedna sprawa - korpus jest cienki, a gryf i główka długie i odchylone - u mnie cała gitara bez ugniatania styropianu wewnątrz skrzyni opierała się praktycznie na końcu korpusu i końcu gryfu. Fakt, że pusta przestrzeń była niewielka ale jednak była. Teraz jest lepiej, ale i tak np. busem bałbym się ją zabrać gdzieś dalej. Własnym autem w bagażniku tak, ale "bez kontroli" - już nie. Nie mówiąc o dość mizernych hardwarze tego Peaveya - zawiasach, zamkach itp.

PS. Sorka że tak teraz wyleciałem, ale nie miałem neta długi czas i mam zamieszanie z przeczytanymi/nieprzeczytanymi postami.