primer- obscura to zupełnie co innego- obscura porównywałbym raczej właśnie do death, zwłaszcza starszy album (nawiasem mówiąc genialny basista tam gra na nowej płycie).
Ze stwierdzeniem że to techniczna napierdalanka się nie zgodzę. Chcesz technicznej napierdalanki, posłuchaj benath the massacre. A w muzyce necrophagist zajebiste jest moim zdaniem wyważenie między techniką a całością- nie ma artystycznej onanizacji słipami i blastów od początku do końca utworu. Całość pasuje do siebie i na pewno nic tam nie jest dziełem przypadku.
Jeśli chodzi o porównanie- nie porównywałem death do necrophagist. Przytoczyłem jedynie stwierdzenie które gdzieś przeczytałem, że Muhammed został określony kolejnych Chuckiem. Spotkałem się też z określaniem go "satrianim deathmetalu" itp, i w zupełności się z tym zgadzam. Suicmez wprowadził techniczny deathmetal na wyższy szczebel- sprawił że ktoś oprócz twórców jest w stanie zrozumieć tą muzykę. A poza tym sam sposób dopasowania solówek do riffów.. Miodzio
I po raz kolejny piszę- to nie jest muzyka która spodoba się każdemu po pierwszym przesłuchaniu. Sam bardzo długo przekonywałem się do tej kapeli, dlatego teraz jak słucham czegoś nowego staram się poczekać z wyrobieniem sobie opinii, aż poznam lepiej twórczość danego muzyka.