drevniak -
http://www.myspace.com/orchardplEDIT : Wuju - wiesz, można by to potraktować prawnie i napewno nie dałby rady udowodnić jakkolwiek co jest jego, ale przecież chujem też nie jestem i nie zamierzam zabierać jego własnych pomysłów.
EDIT 2 : a tak w ogóle, to sprawa już chyba nieaktualna, bo jak jeden mąż wszyscy rzucili się nagle na mnie, że to niby wszystko moja wina, toteż postawiłem sprawę jasno - niech wybiorą czy mam być w zespole, czy nie, bo nie zamierzam ciągnąć swoją osobą całej kapeli w dół...
wiem, dziecinnie dość sprawa brzmi, ale cóż - takie życie. szkoda tylko, że tak się to toczy.