Dobra, ulżę sobie tutaj
Wkurwia mnie ostatni na drodze kutas do papierka mgr... Tak się składa, że jego kutaśność jest sumą wszystkich kutasów z jakimi miałem styczność na studiach. Dzięki niemu spóźniam się z oddaniem indeksu, żeby otrzymać absolutorium (choć dziekanatowa pani przymyka na to oko... na razie).
<jeb głową w stół x3>
Ufff! Ulżyło, dziękuję za uwagę