wolalbym samolotem latac, moze drozej ale bezpieczniej
W pełni Cię rozumiem. Jak mam się wybrać gdzieś autem dalej, to mnie trzęsie, chociaż uwielbiam jeździć.
Serio trzeba uważać, ale ludzie wyskakujący zza autobusu/tramwaju
ZAWSZE zwalniam przed pasami!!! ZAWSZE zwalniam w wioskach do 50-60 czasem jeszcze wolniej. Po tym jak o mało nie przejechałem leżącego na środku drogi, pijanego bidżisa, którego zobaczyłem w ostatniej chwili w światłach (na szczęście miałem długie) zwalniam nawet bardziej. Zabijesz debila - odpowiadasz za człowieka, choć to bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące dla mnie, zawsze mam to w głowie. No i jeszcze jedna zdrowa zasada: ponoć na jednym z angielskich cmentarzy był napis: "tu leżą Ci, którzy mieli pierwszeństwo przejazdu". Generalnie nikomu nie ufam za grosz i dzięki temu (odpukać) od 16. lat nawet nie obtarłem samochodu.
pozdro