Rozpedz swoja fure powyzej 170km/h i zobacz ile pali. W sredniej klasy benzyniaku bedzie to powyzej 10l /100. Jesli bak ma 50 pare litrow bedzie to na styk. Lekko liczac. Przy predkosci sredniej 170 trzeba jechac momentami pewnie i ze 190, sportowym wozem wyjdzie blisko 20l/100
jechałem bmw X5 mojego ojca z gdańsk do grudziadza autostradą.
3.0l turbo diesel.
srednia 180-210 na tempomacie mialem 190
srednia spalania według komputera 8,5l na 100
a co do ograniczeń predkosci. Jak ktos jedzie 50km/h na pustej drodze gdzie kurwa nic nie ma to sam stwarza zagrozenie bo kazdy normalny chce go wyprzedzić. Nie oszukujmy sie, ograniczenia są po to żeby można było stawiać radary i nasi dzielni policjanci nie musieli ruszać grubych dup i ryzykować zatrzymując przestępców. To jest kurwa patologia, nie mozna autostradą jechać spokojnie. Cały czasz CB radio, oczy w lusterku wstecznym, patrzenie kto siedzi w samochodzie ktory wyprzedzamy itd.
PREDKOSC NIE ZABIJA, ZABIJA GŁUPOTA!!
kto twierdzi inaczej to chyba tylko jeździł rowerem 30km/h na pełnym ludzi deptaku
PS: moja Honda jadąc 180km/h tą samą trase pali maxymalnie 8l (benzyna). Sprawdzałem bo bardzo często tamtędy jeżdze.