Generalnie to mi to jakoś nie przeszkadza za mocno, ale boję się, że jak będę chciał ją kiedyś puścić dalej w świat, to wszyscy będą myśleli, że to jakiś b-stock najgorszego sortu - ja bym tak pomyślał 
I tej myśli się trzymaj. Jak ktoś gra, to za cholerę nie przeszkadza, ale przy sprzedaży bym się spodziewał ciamkania, albo / i zwrotu gitary do Ciebie.