Edit: ale koszulkę to się zakłada jakąś zjebaną, zciuchaną, że niby widziała pół świata, prana w Gangesie i suszona za oknem vana, żeby być tr00, a tak w nowej jakoś tak świecąco, emo-sweet (nowy taki trendzik jest)...
Nie zgadzam sie. Koszulke trzeba zalozyc wyprana i wyprasowana przez dziewczyne. Koncowki wlosow przyciac. Buty wypastowac. Zeby umyc. Ubezpieczyc sie w bielizne na zmiane.