Ghost of Tsushima jest przeciez. Ciezko o lepsza samurajowa gre.
Niedługo będzie zresztą dwójka! No i są różne Niohy, Sekiro oraz całe mnóstwo wciąż dobrych staroci.
A Ubisoft ma faktycznie darmowy marketing plus typowy dla współczesnych produkcji bonus: jak gra będzie dobra, to i tak prawie wszyscy w nią zagrają, a jak (co duuuużo bardziej prawdopodobne) będzie chujowa, to będzie można zwalić na komentariat i toksyczne środowisko graczy. A szkoda, bo Asasyn w feudalnej Japonii brzmi jak całkiem zajebisty pomysł.