Cieszy mnie że jutro wbijamy do studia z nowym zespołem nagrywać EPkę. Poniekąd cieszę się ze poprzedni się rozpadł, bo już ewidentnie się w nim dusiłem.
Nowi ludzie, został tylko najlepszy przyjaciel bębnić w nibembeny. Zupełnie inna energia, wszystkim się chce. A w poprzednim bandzie 25 latkowie z demencją starczą...