Autor Wątek: Znowu ulengłem! NAD Engl Artist Edition 100.  (Przeczytany 27453 razy)

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 324
Wzmacniacz zmienisz, gitarę zmienisz, ale Leksykonu Ogrodnika nie zmienisz...

Gratz, warto było ?
Jeśli przesiadka z Mesy Stiletto to było warto. To zupełnie inne brzmienia i kierunki zainteresowań muzycznych. Jeśli chodzi o przesiadkę z Fireballa 100 to nie warto. Ten sam szybki englowski dół, ta sama mega czytelność granych akordów. Mniejsza rozpiętość eq ale bardziej kontrolowalne. Gain też normalny w całym zakresie gdzie w FB za 4 nie wychodziłem. Ogólnie brzmienie bardziej dostojne, majestatyczne i szlachetne z kuńskim kopytem. FB sieczka do tech death a Artist to ściana kalifornijskiego heavy. Fireball to jak młody pistolet z jacksonem a Artist jak gorylasty, owłosiony, zgred w jednej łapie trzymający gibsona a w drugiej cyca blond lali z playboya.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
8 Odpowiedzi
10631 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2011, 09:41:58
wysłana przez Sikor
8 Odpowiedzi
5859 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Lip, 2013, 12:16:47
wysłana przez Vin$
0 Odpowiedzi
2516 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Sty, 2015, 19:54:50
wysłana przez Luke
6 Odpowiedzi
8025 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Maj, 2016, 19:42:18
wysłana przez Vertigo
30 Odpowiedzi
20487 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2023, 18:43:58
wysłana przez staryt