Szczerze powiedziawszy to dla mnie mało istotne co gościu robi i kim jest bo odbiór muzyki był, jest i będzie stricte subiektywny. Ciekaw jestem tylko opinii skąd wynika taki osąd.
Coś w stylu, nie będzie mi jakiś snob wmawiał jak mam spożywać swoją 12 letnią whisky, jak chcę z colą to będę pił z colą ze smakiem, słuchając przy tym z rozkoszą jak snobowi dupsko pęka