Ehhhh, akurat liczyłem, że DC ma szansę bycia czymś więcej niż Marvelem-bis, ale dla Zaslava najwyraźniej problemem są NIE-BIAŁE REŻYSERKI i z tego powodu anuluje się wydanie gotowego filmu, gdy jednocześnie istnieją takie potworki jak kinowy Justice League czy Suicide Squad (2016). Absolutny rzyg. Myślałem, że nie może być gorzej niż u myszki miki, ale najwyraźniej David Zaslav zamierza dopiero pokazać, jak można zaorać kopalnię złota, jaką są komiksy DC i ich potencjał na ekranizacje w imię walki z chochołami "kulturowego marksizmu".