W sumie jeszcze tutaj się nie chwaliłem to się pochwale:


Mini Wieśniak Cooper S. Jeżdżę od miesiąca, przesiadka z Berlingo 1.6 klekot. No nie ukrywam, mam z tyłu głowy, że w tym aucie w każdym momencie może się coś zjebać (silnik w szczególności). No i pali sporo a bak 45l. Ale kurna wystarczy przejażdżka do najbliższego spożywczaka i banan na twarzy gwarantowany. Mały popierdalacz o zajebistym prowadzeniu.