Po pewnych perturbacjach zdążyłem już dorwać drugą Mesabuge Seryfa. Nie dziwota jak wspomnę, że gra inaczej. Nie gorzej ale ma mniej gainu i mniej dołu, jest bardziej dynamiczna i przypomina bardziej osiemsete/plexi. Ma taki stary zadzior w brzmieniu. Różnice wypadają prawdopodobnie temu, że druga ma inne lampki na końcówce (pierwsza miała JJ, ta bańki Mesy). Aczkolwiek w pierwszej mógł być jakiś mod. Jak zwykle nagrałem jakieś pokraczne wideło.