Dawaj znać jak to w porównaniu do Recto wypada.
W recto masz muł, potem więcej mułu, klik i jeszcze wincyj mułu, korektujesz eq, masz mniej mułu ale jednak muł, klik footem czysty ale muł, w zależności od wersji mniej mułu albo więcej mułu plus fenderowska szklanka z mułem. Dopalasz muł i cośtam jednak bzyczy. Robisz mody, poprawiasz Randalla i wychodzi Ci z Recto 5150. W Stiletto omijasz cały ten muł i masz superszybki palnik do sztuk wszelakich, punchem topiący twarz o mega uniwersalnych horyzontach. Browny, JCMy, Soldanosy, wbudowany Variac, niepopierdolone EQ, dodatkowy master w pętli. Cuda wianki itp itd. Ci co wieszają łąchy na tej seri to albo na niej nie grali, albo mają małego i muszą se mułem powiększać, albo patrzą przez pryzmat Stage I, której potrzeba Hollywood Moda by w końcu oderwać się od rectoświatka. No!
Mesa Siffredi.
Lepiej bym tego nie ujął!
Gratki.
@Chomick
Musisz sprzedać swojego Single
Ja mam teraz w domu też wzmaka, który teoretycznie zbierał w necie skrajne opinie. Vox Night Train 15W. Jak dla mnie ulepszona wersja ac15c1. I ładniejszy