Jako były pracownik korpo widzę, że w tym zakresie również masz utrwalone zachowania na którym zależy pracojebcom, a to duży błąd m.in. przy negocjacjach płacowych i zmianie roboty.
W korpo byłem naście lat temu. Równie dobrze mogę myśleć o Tobie jako byłym przedszkolaku. Gentlemani nie rozmawiają o pieniądzach - nie wymyślone ani w Polsce, ani w korpo. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to zrób test i popytaj wszystkich o pensje na zjeździe rodzinnym. Kolega podał stawkę. I co? Dużo, mało? Co się rozjaśniło? Zależy od miasta, sytuacji domowej i wielu czynników. Można przespać na stróżówce 300 godzin w miesiącu i być jeszcze wypoczętym, można robić 100 i mieć zniszczone zdrowie i psychikę, mimo super zarobków. Jeśli prawie setka ludzi się jednocześnie zwalnia, wiedząc co to może oznaczać dla nich samych i ich rodzin, to mówi samo za siebie.