Jezu, masakra :// My uratowaliśmy dwa psy - jeden nasz i jednego dla mojego brata i oba to aniołki - poza tym, że nasz nienawidzi rowerów, skuterów, hulajnóg, itp. (ale to każdemu mogło się przydarzyć, po prostu widzi je jako zagrożenie) i pieska brata boi się starszych ludzi (była wcześniej u starucha, który na nią krzyczał), to oba to po prostu anioły. A np. szwagier ze szwagierką mają Cockera z hodowli, który jest cholernie agresywny z zazdrości właśnie dla ich małej córki - niestety nie ma zasady. Ale to z tym kapciem aż zmroziło mi krew w żyłach