Koleś gada zupełne bzdury z naukowego punktu widzenia.
I uwierzyłeś mu, że masz w głowie szufladki?
Ale nawet te metafory wzmacniają szkodliwe mity. Co z tego, że to są przenośnie, aproksymacje i anegdoty, jeśli stojąca za nimi przesłanka jest bzdurą? Czemu o mózgu opowiada pastor, a nie neuronaukowiec? Wykłady Sapolsky'ego też są przystępne i dostępne od wielu lat w internecie. Nawet TED talki są na ogół dużo lepsze od tego.