SC 207 już nie jest produkowane, grałem - nie ma tragedii, zastąpił go model sc307 który wg specyfikacji jest identyczny, ale w łapie go nie miałem.
Jeśli mam być szczery - Kup sobie Schectera Demona 7 - bedzie Pan zadowolony.
Te gitary co podałeś są mocno średnie i szału nie robią.
Albo
W zależności ile grasz, bo jeśli nie miałeś 7demki w łapie, kup sobie starego Schectera Omen 7 albo ltd m17 które nie są takie złe a używki są w śmiesznej cenie - zobaczysz z czym to sie je a jak ci nie podpasuje to wydasz o wiele mniej kasy na cos na czym pograsz sporadycznie. A za reszte kup porządny wzmak, coś co ci faktycznie wystarczy i posłuży zwłaszcza że dopiero zaczynasz. Nie każdemu te gitary pasują, ja w swoim życiu tylko raz może dwa miałem takie wiosło i serio - w moim przypadku to była pomyłka. Decyzja należy do ciebie, ja bym przemyślał temat na twoim miejscu. Żeby w pełni wykorzystać potencjał 7 strun to naprawdę warto troche poćwiczyć, bo w twoim przypadku nie wazne co kupisz, w tej cenie zawsze będzie lekki downgrade w stosunku do 6stek z tego samego segmentu cenowego
Zastanów się na ile 7demka jest ci potrzebna, bo jeśli tylko do low tjuningu i riffów...to nie lepiej kupić porządną 6 i obniżyć strój ?
Serio - ja byłem w tej sytuacji co ty i w tej kwocie kupisz o wiele lepszą gitarę, może jakiś baryton ?
Mój piecyk to VOX AD100VT XL, wątpię, żebym go zmieniał w najbliższym czasie, bo ma wszystko czego potrzebuję.
Schecter'a chciałbym wybrać w ostateczności, bo ten EC 257 bardzo mnie przyciąga. Potrzebuję wiosło, na którym przejdą utwory napisane i grane w oryginale na siódemkach, więc w takie wiosła celuję. Strój z tego co pokazuje mi songsterr to ADGCfad. Szczerze powiedziawszy liczę na to, że ktoś mi doradzi co zrobić, bo jestem totalnym laikiem, który po prostu potrafi zagrać kilka utworów i chce się uczyć kolejnych.