"Czy ja wiem?" 
Widzę, że roboty mają dodaną ruchomość kończyn pod innymi kątami niż 0 i 90 stopni, więc pomyśl tylko, jak do szcześcianu, czy raczej jeszcze do jego sześcianu rośnie liczba kombinacji ruchów i w związku z tym ilość programowania, aby zachować równowagę itd. To się wydaje intuicyjnie proste, ale jeśli do stania w miejscu bez ruchu mózg musi kontrolować kilkadziesiąt mięśni, to zobacz jakim wyzwaniom stawili czoła konstruktorzy i programiści tych robotów. Zresztą wystarczy zobaczyć pierwsze filmiki. Dla mnie to jest raczej szokująco zajebiste, szczególnie po 8 latach pracy w fabryce ze znacznie mniej zaawansowanymi robotami i ich "opiekunami" i wrażeniu jakie już to robiło na żywo. I na martwo też - na jednym z operatorów. Duże ramię zaczęło się samo ruszać podczas konserwacji...
Ale w Boston Dynamics chodzi przede wszystkim o AI - więc „programowanie” jest per se wynikową dotychczasowej pracy nad sieciami neuronowymi. Fajne jest zastosowanie artystyczne, ale wszystkie składowe już do tej pory były w jakiejś formie pokazane, jak choćby to stopniowe zginanie stawów.
