A mnie wkurwia, że na wszystko, każde byle gówno, powstają teraz wyodrębnione nowe pojęcia. Ktoś się oprze o wzmacniacz, albo inaczej mu ręka poleci i już masz te wszystkie djenty-srenty. Albo ktoś da babie w dupę, żeby się troszkę podkręcić przy dymaniu - już jest spanking, itd. Wkurwiające...