Debilna argumentacja, ale prawda jest taka, że wydajność pracy proporcjonalnie do zarobków w Polsce jest bodaj najgorsza w Europie i każde pianie o rozpadzie ekonomii po podniesieniu płacy minimalnej pełznie na niczym, gdy ostatecznie tak się nie dzieje.
Najpierw porównajmy nakłady na sprzęt, narzędzia, szkolenia i samą organizację pracy a potem dotykajmy wydajności pracownika.