Yiannopoulos to przecież jeszcze większy szur wciskający ludziom teorie spiskowe (nieraz świadomie, np. gdy pracował w Breitbarcie). Nagonka to jest na YouTube i Google'a, że aktywnie promują tego typu dzbaństwo dla większej kasy z reklam. Już nie mówię o liberalnych mediach masowych, że zapraszają tego typu trolli do debat lub komentowania aktualnej sytuacji politycznej, żeby sprawiać wrażenie "otwartych na dyskusję" albo prowokować napierdalanki między nimi a innymi gośćmi, które generują oglądalność.