Odpuściłbym sobie wszelkie tribale czy napisy w stylu "kaczka w słodko kwaśnym" po chińsku albo inny "odbyt" po hebrajsku.
A to już od początku było poniżej progu przepuszczania bramki szumów Chodzi o te "nowe" sztuczki. Czyli żadne tam dotworki i chyba watercolory też.
Watercolory się ładnie zachowują, dotwork ogólnie też, jeśli całość jest fajnie przemyślana. Kumpela ma na karku dotwork i po 2 latach jest ok, nic się jeszcze nie wytarło, jeśli wzór nie jest delikatny, to raczej będzie ok jeśli jest odpowiednio zadbany.