Majk , wuj Bat
dzięki za sugestie. Trochę przerzuciłem netu (bo co teraz innego można) przez ostatnie dni. No i generalnie to tak:
Ampero vs Mooer - muszę przyznać że na większości porównań Ampero wypadało lepiej, szczególnie symulator gitary akustycznej jest miazga. Chociaż pod jednym z testów pojawił się zarzut żeby porównywać output na tych samych IR-ach. Więc pojawił się drugi odcinek gdzie prowadzący stwierdził że bardzo jest podobnie. Btw. Ampero jest o połowę droższy. Bardzo rzadko spotykany - ciężko używkę wyrwać więc nie wiem czy w tym temacie nie zostanę przy moorze (ostatnio był na olx za 800 ziko).
Nagłośnienie - tu juz zbaraniałem totalnie. Nim dalej w las tym mniej wiem. faktycznie znalazło się kilku ludzików którzy to przytaczali historie o kolegach dźwiękowcach, sound labach itd.
Przesłanie z tamtą było takie: "jak Ci się wydaje że plastikowy FRFR stojący na podłodze będzie brzmiał dobrze to Ci się pomyliło"
Generalnie to tam było sporo wrzutek typu że postawieni głośnika na wysokości uszu, większy dywan itd robię dużo większa robotę niż sprzęt o klasę wyżej.
No więc idąc dalej tropem "plastikowych głośników". Mam sobie taki kupiony prawie dwadzieścia lat temu klocek Onkyo CR-305 z kolumnami Onkyo D-052AX. Może wogóle szkoda się bawić w cokolwiek innego tylko wyjeżdzać z multi przez RCA na klocka i będzie pan zadowolony. A jak nie to dlaczego? W sumie to się na tym nie znam. Czy w takim podłączeniu wjeżdżam tylko na końcówkę mocy i tam się nic nie dzieje i tylko moje drewniane kolumienki mogą nieco podkolorowywać części pasma. Czy jednak w takim klocku przejdzie to przez jakiś procesor który przemodeluje brzmienie z multi i generalnie wszystko może być do d... Pytanie czy teoretycznie jest sens dostawiać dwa następne monitory w tym wszystkim. Oczywiście najlepiej było by zgromadzić sprzęt wszelkiej maści i testować jeden po drugim - nikt ze znajomych się nie bawi w te klocki więc wszystko kupować i wymieniać to słaba dla mnie i finansowo i czasowo opcja -więc chętnie podpytam tych którzy mękę mają za sobą