Gitara jest bez komór. Spodziewałem się, że będzie ważyć tyle co bas. A nie jest źle. Mialem strata lutniczego od Pierożaka to był cięższy. Tutaj jakoś ten ciężar rozkłada się równomierniej.
Większym wyzwaniem jest menzura. Cale życie grałem na 25,5 a tu coś koło 24,75. Małe odstępy :-)
Chomik sprzedał mi kiedyś teorię, że kiedyś Gibson robił menzurę ''na oko'' i nie każdy Gibol miał 24,75 a np. 24,5. Ciekawe.