Autor Wątek: NGD razy dwa, po F przychodzi G  (Przeczytany 5814 razy)

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Odp: NGD razy dwa, po F przychodzi G
« 18 Paź, 2019, 10:42:14 »
Gitara jest bez komór. Spodziewałem się, że będzie ważyć tyle co bas. A nie jest źle. Mialem strata lutniczego od Pierożaka to był cięższy. Tutaj jakoś ten ciężar rozkłada się równomierniej.

Większym wyzwaniem jest menzura. Cale życie grałem na 25,5 a tu coś koło 24,75. Małe odstępy :-)

Chomik sprzedał mi kiedyś teorię, że kiedyś Gibson robił menzurę ''na oko'' i nie każdy Gibol miał 24,75 a np. 24,5. Ciekawe.
007