W sobotę odebrałem wiosło po szlifie i setupie i tak - gada zadziwiająco jasno, single robią fajny drut w brzmieniu, ale da się wyciągnąć na tym też bardziej okrągłe brzmienia. Pickupy są ultra low-outputowe, pewnie stworzone z zamysłem do cleanów, ale na przesterze pokazują pierdolnięcie z charakterem, jakiego nie ma żadne inne z moich wioseł (pewnie zasługa singli + konstrukcja semi hollow). Marzy mi się na nim jakis mocny przester, ale muszę znaleźć sobie jakis popierdolony fuzzior. Ale taki serio gruzowato pierdolnięty, który nie będzie wariacją na temat fuzz factory, bo ten jest zbyt "cywilny". Póki co polubił się bardziej z cleanem + OCD, niż przesterem dopalonym TSem