Ten black metal to chujowizna, ale ogólnie już jest sporo pluginów reklamowanych jako mniej lub bardziej „AI-dependent”, np. XO od XLN Audio. Przecież Ozone też już ma funkcję automatycznego masteringu opartą o jakieś algorytmy albo inne czarnoskrzynkowe voodoo oparte na machinę-learningu. W takich kreatywnych branżach jak muzykowanie, rola będzie raczej asystująca niż nas zastępująca. Podobnie w większości pozostałych zawodów „umysłowych”.