jak mielismy poprzednią kanciape to tam robilismy gigi wiec mielismy wszystko w dupie teren ogrodzony grille itp policja czesała tylko tych co wyłazili z alkoholem za brame ale tez od swieta. full niezalezna miejscowka, nie ma nic lepszego.
granie za zwroty to podstawa, dlatego najlepiej dogadac sie z włascicielem lokalu ze utarg z biletow dla nas a z piwa dla niego pod koniec koncertu micha bedzie mu sie cieszyc.
pare osób do pilnowania towarzystwa bo pewnie szkody trzeba bedzie pokryc
jesli przyjdzie na koncert np 300 osób kapel 5 a bilety są po 10zł a kapele chce zwrotów 100zł to wypada dac 300zł, opłacic przody lub akustyka(raz korzystałem i dziekuje nie chce) ew szkody, chyba ze z baru bedzie taki zarobek ze własciciel machnie reką to looz. My robimy na koncertach szame vegańską na to tez trzeba sypnąć. ochronie jak jest i takie tam.
nie robic biletow tylko pieczatki no chyba ze ktos chce reklamowac warzywniaka z osiedla
![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)
na kasie postawic osobe nieznzaną dla ludzi wtedy nie bedzie "kumpla z osiedla nie wpuscisz"? i uniknie sie w ten sposob kilku zadym i nie straci kasy
po koncercie potrafi zostac przykładowo 1000zł to nie do kiermany tylko na konto na nastepny gig bedzie w razie wpadki albo drozsze kapele zaprosic. z tego 1000 mozna wziasc pare złoty i kupic kilka flaszek i wypic w kanciapie po wszystkim z osobami ktore pomagały ci przy gigu