Dzisiaj mialem okazje ograc PitBulla, i musze powiedziec ze rzeczywscie ten piecyk ma taki swoj specyficzny charakterek, ale nie mialem jakichs specjalnych problemow z okielznaniem go. Musze powiedziec ze brzmi bardzo amerykansko, zdecydowanie w strone DR-ki, no i ma ogromne mozliwosci kreowania brzmienia. ten eq jak w meskach mark jest przezajebisty. Chyba wole go od DR bo gra jasniej, i naprawde fajnie reaguje.
Ale tak jak nikt pisal, czysty bez fajerwerkow, chociaz jest i tak ciekawszy niz DR-kowy. Brakuje mi w nim sterowania midi, a jednak piec ktory kosztuje kurde prawie 12k powinien miec taki maly przydatny bajer.
deliverance'a nie mieli, a chcialbym zobaczyc co to.
Nastepny piecyk ktory chce ograc to marszalek JCM 800 Kerry King ktory tez tam stoi, i wyglada ciekawie
