Ja od siebie dodam, że w sklepie nie spodziewaj się kosmosu. Pojechałem, ograłem, wyszedłem zażenowany jakością brzmienia i zachwycony możliwościami edycyjnymi.
Monitory robią dużo. Możliwość pokręcenia na spokojnie też swoje robi. Hardware wg mnie faktycznie brzmi lepiej niż native, ale native daje Ci te właśnie możliwość spokojnego wypróbowania chociażby na słuchawkach.
W sklepie podpięli mi to najpierw do kolumny frfr, potem do jakiegoś egnatera. Brzmiało to absolutnie tragicznie. Wróciłem do domu, ściągnąłem native'a i... sprzedałem wszystkie swoje efekty. Zamówiłem helixa LT i wpinałem go na początku w końcówkę mocy mojego Orange'a. Brzmiało to absolutnie obłędnie. Teraz skończyło się na tym że opchnąłem też Orange'a i jadę tylko na powerblocku jako końcówce mocy.

Dla mnie jego największą siłą jest mnogość brzmień dostępnych pod nogą w czasie koncertu.
Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka