Przyjemnie jest oceniać czyjś deficyt? Daje to jakieś profity?
Wszystkie kostki jakie miałem, miały scalaki wlutowane bezpośrednio w płytkę.
Podstawki spotykałem w: zestawach do samodzielnego montażu, układach produkowanych w małej ilości, gdzie montaż nie był ani zautomatyzowany, ani nie wymagał specjalnej kontroli.
Podstawki pod diody i rezystory na czas testów to nie jest moja fanaberia. Historia, z drugiej lub trzeciej ręki, opowiada, że w ten sposób Keeley eksperymentuje z modyfikowaniem efektów.