Ogólnie to jest tak. Znajomości. Jak nie masz znajomości to będzie w chuj ciężko. A od znajomości jest menago który ma znajomości. I jemu za używanie tych znajomości trzeba zapłacić. Normalna sprawa. Samemu będzie katorga. Musicie trochę popracować. Sprzedać co nie potrzebne, kupić co niezbędne, reszte kasy do świnki bez dna i walicie do promotora. Ja Ci mogę dać kilka kontaktów, ale musicie mieć nagraną płytkę i zrobiony materiał koncertowy bez wyjebki. To pierwsza sprawa.
Druga jest taka że muzyka którą uprawiacie to tak średnio się sprzedaje. Widomo że disko kosi wszystko, ale z popu też da się żyć. Z tego co wiem Peripery zrobiło właśnie tak, że napierdalali wszędzie i jakoś im to zaskoczyło. Jeżeli macie robić to sami to ja bym tak zrobił.
Nie jest to łatwa branża. W sumie to jest zajebiście ciężka.
Ja osobiście z muzyki autorskiej nie osiągnąłem nic (pare przeglądów wygraliśmy, pare koncertów zagraliśmy, ale ogólnie to się większość czasu dokładało niz wyjmowało). Dlatego jestem tu gdzie jestem. Ale trzeba być konsekwentym i napierdalać. Nie poddawać się. Ja już sobie jakiś czas temu postawiłem za cel że będę zył z muzyki i w sumie dopiero w tym roku jakoś mi się ruszyło, ale nie wiem na jak długo. A zaręczam Ci że jak wyjdę przed blok to spotkam 10 gitarzystów lepszych ode mnie xD. Były okresy że jadłem chleb z nożem, ale chuj tam. Po coś się ma tę krew roma
TL;DR
NAPIERDALAĆ!