Jedno pytanko. lubisz bas? Bo jak nie, to takie monitorki mają sens. Jeśli jednak chcesz zejść z basem nisko, żeby miło masowało jajca na kanapie to bierz pod uwagę większe kolumienki. Fizyki nie oszukasz. To tak samo jak z gitarowymi głośnikami. 
Zawsze do bookshelfów dokupisz subwoofer, ale nie sprawisz, że tanie-duże głośniki zabrzmią lepiej. W sensie - do takiego małego pomieszczenia nie potrzeba dużo basu, bo wszystko Ci będzie rezonować jak skurczysyn, wiem z autopsji. Miałem duże i była kupa, potem KEFy Coda 7 z subwooferem i było spoko (KEFy teraz leżą w szafie, może ktoś chce kupić? XD), a obecnie KRK Rokity i jest w ogóle super (choć niskiego sub bassu nie mają prawie w ogóle, nie ma co czarować)